poniedziałek, 27 czerwca 2011

wszędzie dobrze...

Wróciliśmy. Dawno się tak nie cieszyłam z powrotu do domu. Tu jest słońce! ciepło! rzeka i jezioro!

Jeszcze trochę nowofunlandzkich obrazków:

taki ciekawski łoś 

wrak

dolina

to on! 


 A i jeszcze nasza ulubiona piosenka, byłabym zapomniała:


6 komentarzy:

Markal pisze...

a to jest nasza ulubiona piosenka... okej, może to tylko moja ulubiona piosenka: ;)
http://www.youtube.com/watch?v=0kJaTNclPTs

Alina pisze...

niezła jazda :)

Kaja pisze...

a to moja ulubiona:
http://www.youtube.com/watch?v=V1bFr2SWP1I
;-)
jednak Nowa Funladnia rządzi, tak jak przypuszczałam. za miesiąc lecimy do Nunavutu do Iqualuit. Can't wait. :)

Alina pisze...
Ten komentarz został usunięty przez autora.
Alina pisze...

Oh! wspaniała piosenka :) A gdy czekalismy w Ottawie na bagaże jednoczesnie przyleciał samolot z Iqualuitu. I widziałam prawdziwych Innuitow. Właściwie Innuitki. Z dzieckiem w koszyku. A na Labrador nie wybieracie sie przypadkiem?

Kaja pisze...

no ja myślę, że w koncu kiedyś sie wybierzemy. na razie Nunavut. kurcze, nie moge sie doczekac, jeszcze miesac :)