g.6.50 - idę na joge. Ulica Sydenham przy której mieszkamy zamknieta, od Queen do Princess. Blokada policyjna. Taśmy, policjanci, radiowozy.
g. 11.00 - dzwonek do drzwi. Otwieram, przede mną stoi kobieta. Z psem. Pyta czy mam telefon do Paula (właściciela mieszkania). Mówię, że nie, ale że mogę sie dowiedzieć i czy coś się stało. Tak, Izaak miał wypadek. Izaak (przez Marcina nazywany uparcie Aaronem) pracował z Paulem przy remocnie domu. No i ta dziewczyna mówi, że jest koleżanką siostry wspólokatorki Izaaka i że on nie da rady przyjść do pracy. Dziewczyna nie może powiedzieć dokładnie co się stało.
g.16.00 - Paul do nas nie przyszedł, ani nie zadzwonił, choć byliśmy umówieni. Samochód Izaaka stoi zaparkowany przed domem, w miejscu gdzie jest zakaz parkowania. Policji wciąż sporo w okolicy, wypytują o tę furgonetkę Izaaka, blokada zdjęta, ale samochody policyjne kręcą się w okolicy.
Własciciel mieszkania nie pojawił się u nas do dziś. Z prasy lokalnej dowiedzieliśmy się, że w nocy z poniedziałku na wtorek prawdopodobie była jakaś bójka, jeden nie żyje, drugi jest ciężko ranny i leży w szpitalu (to nasz Izaak prawdopodobnie). Policja bardzo oszczędnie udziela informacji. Śledztwo trwa.
Miejsce zbrodni. Kiedyś była tu restauracja wegetariańska. |
2 komentarze:
Hej! nie widziałem tego wpisu wcześnie,gdzieś się skrył. Dam Ci rade: oglądałaś / będąc w kraju / serial Ojciec Mateusz - wykorzystaj swą wiedzę i wyśledz przestępce a raczej wydedukuj i zgarnij nagrodę !!!
nieeee nie ma co dedukować, jednak było ich dwóch, tych co się pobili i tyle...
Prześlij komentarz