czwartek, 26 lipca 2012

deszcz

Pada! w końcu! jak dobrze! przez miesiąc chyba nie było ani kropli deszczu. Trawa wyschła na słomkowo-żólty kolor .No i najważniejsze, teraz deszczu potrzebuje kukurydza. To kluczowy moment, bo formują się kolby i jeśli nie będzie wystarczająco wilgotno, nie będzie kukurydzy.  I czym bedziemy się żywić? Pani w sklepie mnie dziś uświadomiła. Mnie i Nuna, którego spotkałam w drodze na zakupy, gadaliśmy i przemokliśmy do suchej nitki.  A wracając do domu spotkałam Hilary, jechała na swoim ogromnym rowerze na prom. No to wypiłyśmy kawę. I tak, wystarczy wyjść z domu, sami znajomi wokół. Jak dawno temu w Sączu.

8 komentarzy:

Markal pisze...

My za to mamy wilgotność jak w Sydney, albo Nowym Jorku. Nie było słońca, bo wszystko jest za mgłą! Nie było powietrza. Przyszła burza, jeb...uderzyła gdzieś obok i nawet nic nie popadało. Nadal nie ma powietrza.

Alina pisze...

to czym oddychacie?

Markal pisze...

Właśnie niczym! Z tego co słyszałam to nie służy.

Alina pisze...

W przedszkolu się tak mówiło: nie zapomnij oddychać! :)

Markal pisze...

Tak, być może słyszałam to jeszcze w przedszkolu. Wiedza antyczna.

Anonimowy pisze...

trzeba czytać "jesztojeszcze" wtedy się wie więcej o powietrzu !

Alina pisze...

Ten? http://www.google.com/reader/view/?hl=en&tab=my#stream/feed%2Fhttp%3A%2F%2Fjesztojeszcze.tumblr.com%2Frss

Anonimowy pisze...

ten: www.jesztojeszcze?'sTumblr